Odpowiednie przygotowanie do zawodów kluczem do sukcesu… Zieloni z Poraszki 1997 Gdańsk niewątpliwie czekali na tak dobry występ. Ponoć najlepiej się prezentują, kiedy mają wystarczająco dużo czasu, by odpowiednio się rozgrzać, a dzisiaj okoliczności były sprzyjające, bo arbiter spóźnił się kilka minut. Mieli więc okazję, by zadbać o solidną rozgrzewkę i tak jak Wiosną 2016 oraz pięć lat później pokonali Hitachi Telewizory Hotelowe, wygrywając wyżej niż w tamtych spotkaniach. Spośród oddanych przez Zielonych strzałów blisko 10 znalazło ujście między słupkami. Nie zwlekali z szukaniem szans, wcześnie wysunęli się na czoło zawodów, by następnie sprawować kontrolę nad przebiegiem widowiska. Konkurentom na zbyt wiele nie pozwolili, pierwszą połowę wygrali do zera, ale nie uśpiło to ich czujności, bo na początku drugiej dodatkowo odskoczyli z wynikiem. Żaden z nich listy strzelców nie zdominował, a najczęściej do siatki trafiali Damian Pietrzyński oraz debiutujący w drużynie Maciej Rybarczyk, kończąc zawody z hat-trickiem. Poraszka 1997 Gdańsk poprzednio Gedanię w roli zwycięzcy opuszczała na otwarcie edycji jesiennej.