Po upływie niespełna 21 miesięcy na gruncie Piłkarskiej Ligi Trójmiasta R-GOL znów zeszły się ścieżki Składu Węgla i Papy oraz Ankary FC. Wiosną 2020 zwyciężyła druga z ekip, występująca wówczas w roli debiutanta rozgrywek, a dzisiaj powtórzyła ten wyczyn, po raz drugi doświadczonego rywala zaskakując. Triumfowała nieco wyżej niż w starciu sprzed dwóch lat, choć tak jak wtedy łącznie piłka ujście w sieci znalazła pięć razy. Minął kwadrans od gwizdka i Czerwono-Czarni wyszli na dwubramkowe prowadzenie, na co przeciwnicy błyskawicznie zareagowali, połowicznie stratę redukując. Czerwono-Czarnym mogło nieco podskoczyć ciśnienie, bo przecież w pojedynku z lipca 2020 roku też osiągnęli przewagę dwóch goli, którą potem całkiem stracili i dopiero na ścisłym finiszu przesądzili o swoim zwycięstwie. Demony z tamtej batalii się jednak nie odezwały, do całkowitej utraty zaliczki nie dopuścili, a nawet w trakcie drugiej odsłony zapewnili sobie większy komfort, gdy celnie uderzał Przemysław Górzyński. Ankara FC przerwała serię bez wygranej, zastopowała pechową tendencję i może być zadowolona z tego występu.