Podczas październikowej potyczki z udziałem KS Gdańsk i Hotelu Orle futbolówka drogę do bramki odnajdywała pięć razy i również w ramach czerwcowego spotkania tych zespołów goli padło pięć… ale tylko do przerwy. Później wartość ta uległa podwojeniu, a wszystkie trafienia wpadły na konto wicelidera, śrubującego osiągnięte rekordy i będącego niemal pewnym lokaty w czołowej „3”. „Niemal”, ponieważ jeśli zarówno KS Gdańsk, jak i Jeppesen oraz Poraszka 1997 Gdańsk uzbierają po 28 punktów i dojdzie do rozpatrywania małej tabelki, to z tej trójki najniżej ze względu na niekorzystny bilans bramkowy bezpośrednich gier (w zakresie punktacji każda z drużyn w małej tabelce miałaby trzy oczka) znalazłby się właśnie KS Gdańsk. Oczywiście ryzyko wypadnięcia poza strefę awansu jest niewielkie, ale istnieje i trzeba postawić kropkę nad „i” w najbliższej kolejce lub liczyć, że nie dojdzie do sytuacji, w której wspomniany tercet będzie posiadał po 28 punktów. Poniedziałkowa victoria Czerwono-Czarnych nie podlegała dyskusji. Hat-trickiem popisali się Adrian Tomaszewski i Krzysztof Borucki, całość przypieczętował Piotr Gronowski, a po zawodach przyszła pora na wykonanie zdjęcia drużynowego.