Średnia dla wtorkowej kolejki wyniosła dziewięć goli na spotkanie, za to w meczu ET&S Sopot z Optimą Gdańsk padł wynik znacznie poniżej wspomnianej wartości, gdyż piłka odwiedziła obszar między słupkami zaledwie trzy razy. Minimalnie częściej kierowali ją tam gdańszczanie, którzy podobnie jak 46 tygodni wcześniej w rywalizacji z sopocianami zainkasowali pełną pulę. Bezpośrednia potyczka z Wiosny 2021 została przez nich wygrana 6:3, tym razem rezultat był trzy razy niższy, a i na gole trzeba było znacznie dłużej czekać. Do przerwy bramki nie udało się odczarować, ale niedługo po rozpoczęciu drugiej odsłony futbolówka znalazła ujście w sieci, a pomógł jej tam trafić Mateusz Kubiński. Dalsze starania obydwu drużyn przez blisko kwadrans zmian jednak nie przyniosły, aż ponownie udaną próbę podjęli gdańszczanie, gdy ich prowadzenie podwyższył wspomniany Mateusz Kubiński. W samej końcówce również sopocianie przełamali się w ataku, lecz bardziej konkurentom nie zaszkodzili. Co ciekawe, rok temu do zawodów z Optimą Gdańsk także przystępowali po odniesieniu przełomowej wygranej i także za ciosem nie poszli, więc historia się powtórzyła.