Cztery dni temu Petarda Team wykręcił historyczną „dwucyfrówkę”, aplikując aż 12 goli Nike Poland, ale dzisiaj zespół Czerwonych osiągnął jedynie 25% czwartkowej wartości. Nie wystarczyło to, by tak jak dziewięć tygodni temu kosztem Belly Boys wzbogacić się o pełną pulę, ale zarazem wystarczyło, by nie przegrać. Z sześciu remisów, jakie padły w rozgrywkach IV ligi grupy „C”, cztery dotyczą właśnie Czerwonych. Dla Belly Boys to pierwszy podział punktów, od kiedy dołączyli do Piłkarskiej Ligi Trójmiasta R-GOL. Początek wypadł pomyślnie w wykonaniu Czerwonych. Dwubramkowa zaliczka rozpłynęła się jednak w ciągu kilkunastu minut, ale nie zniechęcili się, znów wysunęli się na prowadzenie, gdy ich atak wykończył Marcin Miklaszewski, będący trzecim przedstawicielem drużyny z dwucyfrową liczbą trafień w dorobku. Rywale także się nie poddawali. Obok Marcos Bergamo na liście strzelców znalazł się też Ahmed Al-Humairi, który jako ostatni w poniedziałkowym starciu wpakował futbolówkę do siatki, decydując w ten sposób o polubownym rozstrzygnięciu. Za tydzień Belly Boys dobiją do mety rozgrywek, Petarda Team zamknie sezon nieco później.