W drugim z rzędu spotkaniu przy Poraszce 1997 Gdańsk pojawiła się „3”. Przebieg zawodów różnił się jednak od scenariusza pisanego przez boisko podczas rywalizacji z MBT. Gracze Poraszki tym razem nie musieli gonić wyniku, to oni parokrotnie obejmowali prowadzenie, konto strzeleckie otworzyli znacznie wcześniej niż poprzednio, choć i tak na premierowego gola potyczki z Agencją Perspektywy trzeba było ponad 20 minut czekać. Zagranie Adama Lademanna sprawiło, że futbolówka odwiedziła obszar między słupkami, a kolejne bramki padły w mniejszych odstępach czasu. W ciągu kilku chwil Biało-Fioletowi różnicę zniwelowali, ale jeszcze szybciej Zieloni zaliczkę odpracowali, dokonując tego po zagraniu wracającego do nich po wielomiesięcznej przerwie Bartosza Kłosa. Rezultat stykowy dawał nadzieję na ciekawy finisz. Debiutujący w Piłkarskiej Lidze Trójmiasta R-GOL Piotr Maziersk został autorem drugiego trafienia dla Biało-Fioletowych, ale w zgodzie z hasłem „do trzech razy sztuka” Poraszka 1997 Gdańsk ponownie wysunęła się na czoło zawodów, by ostatecznie trzecie zwycięstwo dowieźć do gwizdka.