Wtorkową kolejkę zarówno otworzył, jak i zamknął trzybramkowy remis. W ostatnim tego dnia meczu Skład Węgla i Papy podejmował kończący zmagania KS Gdańsk, który stanął przed szansą całkowitego zniwelowania ryzyka opuszczenia podium. Czerwono-Czarnym wystarczał remis i… plan minimum zrealizowali, dzięki czemu bez względu na dalszy rozwój wydarzeń znajdą się w strefie medalowej IV ligi grupy „A”. Jest to 17. remis w ich historii, co sprawia, że przeciętnie remisowali co ósme spotkanie… Dziś jednak ich możliwości zostały poddane dużej próbie, zostali postawieni w roli atakujących wynik, ale dali radę. W nieco ponad kwadrans zawodnicy SWiP osiągnęli dwubramkową zaliczkę, 20 minut później rywale za sprawą najlepszych „kanadyjczyków” w swoich szeregach, Marcina Pehnke i Dawida Sochalskiego, dla których bieżąca edycja jest rekordowo udana, wyrównali, ale niedługo potem znów ligowy weteran objął prowadzenie i KS Gdańsk musiał ratować sytuację. Ogółem o pięć oczek poprawił rekord sprzed kilku miesięcy, o 29 goli przebił najlepsze dotąd osiągnięcie z Jesieni 2019 i stracił trzy bramki mniej niż Jesienią 2021. Niebawem znów grać będzie na wyższym poziomie.